Norwegia to jedno z najbogatszych państw świata, ponieważ pod względem PKB na jednego mieszkańca plasuje się na 4 miejscu na świecie. Za rozwojem gospodarczym i wysoką pozycją w rankingach idzie w parze jakość życia i pensje. Te ostatnie są średnio 3 razy wyższe niż w Polsce co zachęca naszych rodaków do wyjazdu i podjęcia pracy właśnie w tym kraju. W jakiej branży warto pracować w Norwegii aby dużo zarobić i zrealizować się zawodowo?
Praca przy budowie statków?
Wiele osób postrzega pracę za granicą jako nie wymagającą większych kwalifikacji, ponieważ krąży plotka, iż w zachodniej i północnej Europie Polaków zatrudnia się głównie w firmach sprzątających oraz przy taśmach produkcyjnych. Nie jest to prawdą, ponieważ praca w Norwegii dostępna jest dla obcokrajowców we wszystkich sektorach od budowlanego po informatyczny, gastronomiczny i badawczo-rozwojowy. Jedną z bardziej dochodowych specjalizacji jest rozwinięty w Norwegii przemysł stoczniowy i okrętowy. Rokrocznie Norwegowie szukają wykwalifikowanych pracowników, inżynierów oraz techników do pracy właśnie w takich branżach jak hydraulika okrętowa bądź montaż konstrukcji okrętowych. Zatrudnienie stale rośnie wraz ze wzrostem popytu na okręty a pensje przekraczają średnie norweskie wynagrodzenie, czyli są znacznie większe niż 51 tysięcy koron norweskich miesięcznie (po przewalutowaniu ponad 20 tysięcy złotych). Sektor okrętowy w Norwegii to więc ciekawe miejsce pracy, nad którym powinni się zastanowić zarówno pracownicy niewykwalifikowani jak i specjaliści związani stricte z branżą okrętową i szeroko pojętą inżynierią przemysłu a także kontroli jakości. Do najczęściej wykonywanych przez Polaków zadań jest praca przy wykonywaniu części oraz detali okrętowych, montaż części i hydrauliki okrętowej. Należałoby dodać, że przemysł norweski jest dużo lepiej rozwinięty niż polski, praca nie ma więc charakteru stricte fizycznej choć oczywiście dla mniej wykwalifikowanych pracowników pewna doza tej ostatniej również się znajdzie.
Czy warto znać język?
Powszechnym mitem krążącym wśród Polaków jest ten jakoby jadąc do Norwegii wymagana była płynna znajomość języka Norweskiego. Nic bardziej mylnego – naturalnie znajomość ojczystej mowy Norwegów jest dużym plusem, lecz w omawianym kraju spokojnie można dogadać się po angielsku. Nie ma więc potrzeby w panice rezygnować z wyjazdu jedynie z powodu bariery językowej, która z racji dwujęzyczności całego społeczeństwa norweskiego de facto nie istnieje.
Dodaj komentarz